Karkonosze
Wodospad Szklarki
Wodospad Szklarki ogólnie
Wodospad na Szklarce jest niewątpliwie jednym z najbardziej urokliwych zakątków Karkonoszy. Charakterystyczny kształt opadającej z wysokości ponad 13 metrów kaskady, opowiadający własną historię szum wody i niewielkie oddalenie od centrum Szklarskiej Poręby powodują, że jest to najchętniej chyba odwiedzane miejsce w tych górach. Nie ma chyba osoby, która choć raz była w Karkonoszach, a nie widziała Wodospadu Szklarki. Gości on na większości widokówek z tego rejonu.
Nad wodospadem znajduje się turystyczne schronisko „Kochanówka”. Zarówno w górę, jak i w dół od wodospadu prowadzą leśne ścieżki, którymi odbyć można przyjemne, krótsze lub dłuższe spacery. Przed wejściem na jedną z nich należy jednak kupić bilet wstępu do parku narodowego.
Okolice Wodospadu Szklarki
Do wodospadu dojść można z centrum Szklarskiej Poręby dwiema drogami. Pierwsza z nich prowadzi czarnym szlakiem spod dolnej stacji szrenickiego wyciągu, zaś druga, znacznie przyjemniejsza, szlakiem zielonym z ulicy Jedności Narodowej. Warto wybrać tę drugą możliwość, gdyż ścieżka nie prowadzi między zabudowaniami, ale przez las nad potokiem Kamienną (na którego dopływie znajduje się Wodospad Kamieńczyka). Atutem zielonego szlaku jest także znajdujące się nieopodal niego Muzeum Energetyki. Do Wodospadu Szklarki można także dojść ze Szklarskiej Poręby Dolnej szlakiem czarnym (który zresztą dalej prowadzi do centrum). Niebieskim szlakiem można natomiast odbyć przyjemny, leśny spacer do wodospadu ze schroniska pod Łabskim Szczytem. Większą jego część idzie się nad strumieniem Szklarki, która po nabraniu siły tworzy niżej na przełomie skalnym ten wspaniały wodospad. W okolicach wodospadu zobaczyć można wiele interesujących grup skalnych, takich jak chociażby Mszaki, czy skałki Ptak i Okap.
Grzegorz Krugły
ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2007, godz. 07:58
Komentarze: 1
-
messer napisał(a): 2 stycznia 2008, 21:35
ciekawe… warto, myślę, też wspomnieć, że u stóp Wodospadu powstały tzw. kotły eworsyjne – bardzo ciekawa forma erozyjna ;)choć niestety gołym okiem jej nie widać